Warszawa, Budapeszt, Bratysława i Praga. Prezydenci stolic zawiązali pakt "przeciw populistom"
Jak opisuje Deutsche Welle, pomysł zawiązania paktu pojawił się podczas rozmowy telefonicznej prezydenta Warszawa z nowym włodarzem Budapesztu. "Przedstawiciel opozycji Gergely Karacsony niespodziewanie utarł nosa kandydatowi niemal wszechmocnego Fideszu premiera Viktora Orbana i przejął władze w węgierskiej stolicy" – wskazuje serwis.
W rozmowie z Trzaskowskim narodził się pomysł paktu wolnych stolic – formatu współpracy włodarzy stolic krajów Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polski, Węgier, Czech i Słowacji. Tak się bowiem składa, że także w Bratysławie i Pradze rządzą od niedawna młodzi, postępowi politycy, mający podobną wizję nowoczesnego miasta. Miasta otwartego, tolerancyjnego, dbającego o środowisko naturalne – czytamy.
– Populizm, z którym mamy do czynienia w wielu krajach, skłania nas do tego, żeby współpracować. Z jednej strony pakt to pewien symbol, ale z drugiej strony są też konkretne rozwiązania, które chcemy wcielać w życie – mówi Rafał Trzaskowski w rozmowie z Deutsche Welle. Prezydenci planują prowadzić wspólny lobbying w Brukseli na rzecz zwiększenia środków finansowych przekazywanych przez Unię Europejską bezpośrednio miastom, z pominięciem rządu centralnego. – Rozmawiałem już o tym w Brukseli z urzędnikami z dyrekcji generalnej odpowiedzialnej za rozwój regionalny, rozmawiałem z szefostwem Komisji Europejskiej i to jest możliwe – zaznacza Trzaskowski.
Deutsche Welle opisuje: Ale w Pakcie Wolnych Stolic nie chodzi tylko o pieniądze. Samorządowcy z Budapesztu, Pragi, Warszawy i Bratysławy chcą wymieniać się doświadczeniami, konsultować priorytety w sprawach ochrony środowiska czy wprowadzania technologii smart-city poprawiającej interaktywność i wydajność miejskiej infrastruktury, ale też bronić wartości takich jak tolerancja, praworządność czy wolność słowa.